Polubienia: 14.3K,Film użytkownika Julia Przeździęg (@julia.przezdzieg) na TikToku: „To już jest koniec, nie ma już nic”.dźwięk oryginalny - Julia Przeździęg.

"To już jest koniec, nie ma już nic". Koniec? Wszelkich marzeń, a nawet złudzeń o podboju afrykańskiego kontynentu. Przed eliminacjami z pewnością wielu zadowolonych było z wyników losowania, w obliczu którego polska reprezentacja znalazła się w "łatwej grupie". Część odkładała już pieniądze i rezerwowała bilety na Mundial. Cały plan poszedł jednak w "łeb", a zamiast podziwiania uroków RPA pozostaje rzeczywistość w polskim wydaniu. Smutnym wydaniu. Może to i dobrze, bo jeśli mamy jechać na Mistrzostwa Świata jedynie w celach wyłącznie turystycznych, jak to miało miejsce na dwóch poprzednich imprezach tego cyklu, to lepiej zostańmy w domach. Piłkarzom polecamy zestaw aparatów i słuchawek, plecaczek i wyjazd do Republiki Południowej Afryki oficjalnie jako turyści, a nieoficjalnie jako piłkarze. Unikniemy tym samym porównań z Korei, kiedy zamiast piłkarzy po murawie biegali turyści, penetrujący nieznane sobie tereny. Może porównanie to jest zbyt mocne, ale jak to w życiu czasem warto nazwać rzeczy po imieniu. "Możemy iść". Oglądając puste i pokryte śniegiem trybuny śląskiego kolosa w meczu ze Słowacją, można odnieść wrażenie, iż kibice wcześniej już postanowili pójść do domu i stamtąd przyglądać się poczynaniom piłkarzy, reprezentujących naród polski. Fani dali tym samym znak, jak powinni zachować się działacze Polskiego Związku Piłki Nożnej, którzy uparcie i wbrew woli opinii społecznej trwają w przekonaniu o swojej wielkości i głupocie kibiców. Tych reprezentacja miała, ma i mieć będzie zawsze. A konflikt wymierzony jest w aparat kumplowskich układów panujących w centrali PZPN. Osobiście jest mi szkoda, że postaci znaczące kiedyś wiele w polskim futbolu, jak Lato i Piechniczek dziś swoim zachowaniem tracą, a raczej już dawno stracili resztki zaufania i chyba też szacunku. Panowie z centrali kibic, jest jaki jest, ale z pewnością nie jest głupią masą. Konflikt ten powinien Wam uzmysłowić, iż słowo "solidarność" nie jest im obce. Wszak historia Polski obrazuje, że co jak co, ale jedność wśród narodu istnieje. Tak, tak kibice to naród, są przecież odzwierciedleniem zwykłego Kowalskiego. To samo tyczy się ogólnopolskiego protestu, którego świadkami byliśmy w dwóch kolejkach ligowych, poprzedzających "występy" Polski w ramach El. MŚ. "Jesteśmy wolni". Wolni ze złudzeń i stresów związanych z występem s-kadry na afrykańskim turnieju. Nic tak bowiem nie działa na ludzki organizm, jak spokój duszy, pozbawionej niepotrzebnego balastu. Zapewne spora część kibiców nie zgodziłaby się z tym stwierdzeniem, czym bowiem są emocje, gdy tak naprawdę ich nie ma? W futbolu emocje w pozytywnym, jak i negatywnym tego słowa znaczeniu są nieodzownym elementem piłkarskiej układanki. My brutalnie z nich zostaliśmy pozbawieni, a pozostało "emocjonowanie się" piękną grą Hiszpanów, nie gorszą Brazylijczyków. Oglądając mecze Mundialu bez polskiego udziału, nie tylko podziwiać będziemy gwiazdy futbolu, ale też dostrzeżemy, ile brakuje nam w tej chwili do czołówki. Rankingi to czyste statystyki, a liczby nie zawsze prawdę ci powiedzą, ale miejsce polskiej piłki w obecnej chwili, nie jest dziełem przypadku. A jesteśmy…daleko w tyle. Szkoda, bo nie tak dawno przecież wydawałoby się, iż polska reprezentacja jest ponad cały ten "syfek". Dziś okazuje się, iż ją również to dotyczy. Czas więc zastanowić się dłużej nad przyczyną obecnego stanu rzeczy. Wnioski trzeba wyciągać jak najszybciej, a dla dobra polskiego futbolu zwalczać wszelkie złe objawy, niszczące tą dyscyplinę. I nie mówię tu o korupcji, ale o braku fachowości w strukturach, które powinny być wzorem i świecić przykładem. "Jesteśmy wolni bo nie ma już, nic nie ma już nic, nic, nic!..." Interpretacja piosenki. Tekst stworzył (a) MagdaLena. Wydany 18 listopada 2022 roku utwór "Dłużej tak nie może być" to efekt współpracy Polskiej Wersji i KęKę. Singiel stanowi pierwszą oficjalną zapowiedź nowego, trzeciego już albumu studyjnego Polskiej Wersji, zatytułowanego "Na waszych oczach."
To zmierzch cywilizacji - w taki sposób Prymas Polski kard. Józef Glemp skomentował próby zalegalizowania związków homoseksualnych i zrównania ich z prawami rodziny. Projekt taki złożyła w polskim parlamencie w imieniu grupy posłów SLD i UP senator prof. Maria Szyszkowska. Ks. Prymas nie sądzi, aby w Polsce była tendencja do legalizowania "takich nienaturalnych związków". Jego zdaniem, w naszym kraju poszanowanie praw natury jest nadal znacznie większe niż w innych państwach Europy a politycy idąc za głosem ludu nie poprą projektu tej ustawy. Ksiądz Prymas przypomniał, że Stolica Apostolska ogłosiła 31 lipca dokument Kongregacji Nauki Wiary, który "uświadamia społeczeństwu, zwłaszcza europejskiemu, prawne postępowanie według natury". Zdaniem kard. Glempa, "Stolica Apostolska wykłada sprawę jasno, zwłaszcza tym, którzy przeżywają zmierzch cywilizacyjny, to znaczy jakiś epigonizm wartości, który się gubi sam w sobie, bo propagowanie idei partnerstwa jednopłciowego nieuchronnie zmierza w kierunku zagubienia się ludzkości". - Już i tak mamy niemal zerowy przyrost demograficzny i dlatego nie widzę żadnych racji, żeby Polak zabiegał o coś takiego, a tym bardziej, aby to wnosić jako projekt ustawy - powiedział kard. Glemp. - Jest to zbyt odseparowane zdanie, propozycja, która nie powinna wywrzeć na Polakach większego wrażenia - dodał. W opinii Prymasa, te kraje, które zalegalizowały homoseksualne związki partnerskie, przeżywają zmierzch cywilizacji. - To dowodzi, jak bardzo potrzeba dziś człowieka odrodzonego - uważa kard. Glemp. W tym kontekście - zauważył - bardzo ważny jest postsynodalny dokument Jana Pawła II o Europie i Chrystusie jako nadziei naszego kontynentu. «« | « | 1 | » | »»

Nie przestanę wierzyć, będę sobą. Nawet jeśli jutro mnie zapomnisz, wiem. Warto było iść tą drogą. Warto było iść tą drogą. Zobacz, nadal jestem obok. Zobacz, nadal jestem obok. Ref: Bo nawet jeśli jutra nie ma. Nie przestanę wierzyć, będę sobą.

After. Bez siebie nie przetrwamyAnna ToddCykl: After (tom 4) Wydawnictwo: Między SłowamiData premiery: 24 sierpniaLiczba stron: 576Ocena: 5/5 Uważa się, że miłość i nienawiść to dwa żywioły natury ludzkiej. Tessa i Hardin przeszli przez wiele prób, które umocniły ich związek. Ale sytuacja zmienia się diametralnie, kiedy Hardin odkrywa mroczne tajemnice swojej rodziny, efektem czego wściekły i rozgoryczony dopuszcza się haniebnego występku. Tym razem Tessa nie zamierza kolejny raz puścić wszystkiego w niepamięć. Pomimo że kocha Hardina, postanawia definitywnie się z nim rozstać. Czy to już koniec wielkiej miłości? A może gdzieś tam jeszcze tli się iskierka nadziei na wspólną przyszłość? ''After. Bez siebie nie przetrwamy'' Anny Todd to czwarty i zarazem ostatni już tom serii. Poprzednie części wspominam nader entuzjastycznie, a jak było tym razem? Naprawdę dobrze, chociaż przyznać muszę, że czuję maleńki niedosyt, ale o tym później. Tymczasem wracając do fabuły, drogi Hardina i Tessy ponownie się rozchodzą. On nie może dojść do siebie po ujawnieniu szokującej, rodzinnej tajemnicy. Ona popada w otępienie w wyniku pewnych traumatycznych przeżyć. Czy uda im się przetrwać kryzys i wyjść z niego zwycięsko? Autorka w sposób przejmujący pokazuje, że.... ''gdy się kogoś kocha: walczy się o nie­go i goni się go, kiedy się wie, że nas potrzebuje. Pomaga się mu toczyć walkę z samym sobą i nigdy się go nie zostawia, nawet je­śli sam już spisał się na straty.'' Tak jest właśnie w przypadku Tessy i Hardina. Mimo ciągłych komplikacji starają się lepiej rozumieć siebie samych i wydarzenia, które wywołują u nich negatywne zachowanie. Próbują wypracować wspólny kompromis, żeby osiągnąć wewnętrzną równowagę. Widać jak ewoluują, uczą się podejmować świadome decyzje i dojrzewają emocjonalnie do zobowiązań. Ich stopniowa metamorfoza bardzo przypadła mi do gustu. Wreszcie zaczęli zachowywać się normalnie, bez ciągłych pretensji i agresywnych czynów. Moim zdaniem to piękne zwieńczenie serii, aczkolwiek zabrakło mi spektakularnych niespodzianek/przygód/dramatów. Tym razem mamy znacznie bardziej spokojną i stonowaną historię. Rozczarowały mnie także ostatnie rozdziały, które przeskakują o kilka lat do przodu, w dodatku są opisane dość powierzchownie, tak jakby naprędce. Nie zmienia to jednak faktu, że książka wyzwala wiele emocji. Wspólnie z bohaterami przeżywałam trudne sytuacje, w której się znaleźli, czułam ich ból, złość, strach, niepewność oraz radość i nadzieję na lepsze jurto. Niezwykłe doznania. Styl autorki nie uległ zmianie – nadal pisze wciągająco, prostym, obrazowym językiem. Tempo akcji nieco zwalnia, acz uczucie monotonii z pewnością nam nie grozi. Bohaterowie są żywiołowi, wyraziści, charakterni. Nie brak też kilku pikantnych scen. A zakończenie jest genialnym zwieńczeniem fabuły, jak wisienka na torcie. W ostatecznym rozrachunku jestem zadowolona i usatysfakcjonowana. Pozycja obowiązkowa dla osób znających poprzednie trzy tomy. Natomiast pozostałym czytelnikom gorąco polecam całą serię ''After''. To piękna, szalenie emocjonująca historia o bezwarunkowej mi­łości, przebaczaniu, odkrywaniu rodzinnych tajemnic i nieustanej walce z własnymi słabościami. Stanowi najlepszy dowód na to, że jeśli dwoje ludzi mocno się kocha, to przetrwają wszystko, co stanie im na drodze. Serdecznie zapraszam. *** Fan page ''After'' na Facebooku: klik Polska wersja fanfiction ''After'': klik Teskt oryginalny: zobacz tłumaczenie ›. Juz nie zakocham sie, Nikt mnie nie zdrani juz, Nie, nie bede glupi. Z glowy wyrzuce sen, Który wciaz kusi mnie. Bym do Ciebie wrócil. Nie wierze w Twoje lzy, Jestes tu, bo Cie rzucil.
“To już jest koniec, nie ma już nic” śpiewały kiedyś Elektryczne Gitary. W styczniu pisałem tekst pod tytułem Inwestycja “the best of the best”. Dziś z cudownego, fantastycznego projektu Dobrego Gospodarza, popieranego przez radnych #POdlaOświęcimia nie zostało już nic. Tak zwany Cafe Rynek zniknął z powierzchni Rynku Głównego, a przecież Pan prezydent Janusz Chwierut podkreślał wielokrotnie, że “realizację zadania na płycie Rynku Głównego w Oświęcimiu uważam za dobry i odważny projekt”. Sami zobaczcie jaki był zadowolony z kwietniu 2019 roku gdy na rynku powstał Cafe Rynek za blisko złotych: Dziś z Cafe Rynku została tylko pamięć w głowach mieszkańców Oświęcimia i grubo uszczuplony budżet na inwestycję “the best of the best”. Powiecie, że Cafe Rynek będzie przeniesiony za przystanek na przeciw Placu Kościuszki, ale czy jest to dobre miejsce? Czy nadal ten obiekt będzie nazywany Cafe Rynkiem? Dlaczego Platforma Obywatelska “wywala” tak łatwą ręką publiczne pieniądze na zupełnie nierentowne inwestycje? Przecież budowę takich obiektów należy pozostawić dla prywatnych firm… Aaaa i jeszcze jedno. Ile to wszystko kosztuje? Przygotowanie nowego miejsca pod “dobry i odważny projekt”? Ile kosztuje wykonanie przyłączy wody, czy prądu? Czy mieszkańcy Oświęcimia dalej mają ochotę “łożyć” swoje pieniądze na ten pomysł Pana prezydenta? (screen z portalu Autor: Jakub Przewoźnik
juz koniec kolego - Tekściory.pl – sprawdź tekst, tłumaczenie twojej ulubionej piosenki, obejrzyj teledysk. bo nie ma już nic To już jest koniec, nie ma
Ref To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść Tak to już jest koniec ja stąd wypierdalam stary nara Mówię wszystkim nara, nara to był Liroy 2001 bestseller Produkcja numer jeden bez wątpienia. Zero pierdolenia Farmazonów tylko fakty pierdolić wszystkie pakty Ważne jest tylko R A P bo to tylko li czy się Wiesz to dobrze kiedy to tworze czuje się jak w niebie Wszystko dookoła jest nie patrzę się za siebie Liczy się tylko tu i teraz spotkamy się na pewno nie raz Na koncertach Na płytach W telewizji Radiu Klubach Na ulicach Wiesz to doskonale mam w rękawie asów kilka Tymczasem: Ref To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść To już jest koniec nie ma już nic jesteśmy wolni możemy iść To już jest koniec, koniec To już jest koniec, koniec To już jest koniec, koniec Antek ja cię proszę ty nie knuj . 76 501 161 650 255 203 102 38

piosenka to juz jest koniec nie ma juz nic tekst