W październiku 2023 r. mediana ceny oczekiwanej za auta używane w Polsce po raz pierwszy przekroczyła 33 tys. zł – wynika z danych serwisu AAA Auto. Podwyżki w skali roku, w poszczególnych
Autor: AT Data: 25-07-2022, 17:11 Aktywne uczestnictwo polskich firm podczas Expo 2020 Dubai i targów branżowych Gulfood wypromowało produkty spożywcze z naszego kraju. Popyt na nie poza granicami kraju wciąż rośnie. W ostatnim czasie cieszą się także coraz większym zainteresowaniem na nowych rynkach Bliskiego Wschodu - mówi Marcin Graczyk z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu. Polska branża spożywcza na Expo 2020 w Dubaju. fot. mat. pras. Polska branża spożywcza na Expo 2020 w Dubaju Jak mówi Marcin Graczyk z Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu, uczestnictwo w Wystawie Światowej w Dubaju ugruntowało wysoką pozycję polskiej branży spożywczej na Bliskim Wschodzie. - Jesteśmy postrzegani jako jeden z największych eksporterów tego typu produktów na świecie. Podkreślaliśmy, że Polska plasuje się w globalnej czołówce, jeśli chodzi o produkcję jabłek, wiśni, malin, porzeczek, a także sera. Jesteśmy największym producentem mięsa drobiowego, czwartym pod względem wielkości producentem nabiału oraz piątym producentem miodu w Unii Europejskiej - dodał. Graczyk dodaje, że polscy przedsiębiorcy coraz wyraźniej stawiają na rozwój i zwiększają obecność na nowych rynkach. - Ich produkty spożywczo-rolne są obecne także na sklepowych półkach na Bliskim Wschodzie. Dlatego nie mogło zabraknąć przedstawicieli polskich firm z tego sektora podczas Expo 2020 Dubai. Celem naszego udziału w Wystawie Światowej było budowanie pozytywnego wizerunku i świadomości marki polskiej żywności na arenie międzynarodowej. Jakie polskie firmy spożywcze prezentowały się w Dubaju? Polska branża spożywcza zaprezentowała na Bliskim Wschodzie pełne spektrum wysokiej jakości produktów. Jedną z firm, która z powodzeniem działa i się rozwija, jest Maspex, eksportujący produkty do ponad 60 krajów. Swoje osiągnięcia na Expo 2020 Dubai prezentował także polski producent kompotów gotowych do spożycia – firma Hultaj. Ich produkty są wytwarzane z wiśni, jabłek, malin i gruszek, a owoce pochodzą od lokalnych sadowników i dostawców. Kolejną polską marką obecną na Wystawie Światowej było Cheesemaker’s Treasures stanowiące część Spółdzielczej Mleczarni Spomlek z Radzynia Podlaskiego. To jeden z największych polskich producentów sera żółtego, w szczególności serów szlachetnych. Działa na rynku już od 1909 r. Ważną rolę odgrywały także firmy z Programu Partnerskiego przygotowanego przez Polską Agencję Inwestycji i Handlu. Zalicza się do nich firma Bogutti. Produkuje ona krówki oraz ciastka, które można znaleźć na sklepowych półkach w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Arabii Saudyjskiej, Bahrajnie i Omanie. Swoją markę promowały także Dary Natury - powstała w latach 90. firma specjalizująca się w tworzeniu mieszanek ziół z wykorzystaniem tradycyjnych receptur. To tylko kilka przykładów spośród wielu polskich firm, które zaznaczyły swoją obecność na Expo. Polskie firmy spożywcze na targach Gulfood W promocji polskich przedsiębiorstw miały pomóc targi branżowe, które towarzyszyły Wystawie Światowej w Dubaju. Marcin Graczyk ocenia, że targi branżowe to znakomity sposób na nawiązanie nowych kontaktów oraz poznanie uwarunkowań wejścia na konkretne rynki. - Poza tym to także niepowtarzalna okazja do pozyskania wiedzy na temat innowacyjnych rozwiązań stosowanych przez inne firmy i miejsce do rozmów o charakterze biznesowym. W lutym br. odbyły się największe targi spożywcze na świecie Gulfood. Polskie stoisko na targach było miejscem promocji dla 50 firm. Byli to przedsiębiorcy indywidualni, wspierani przez ELTAR, a także polscy producenci i eksporterzy promujący swoje towary pod marką „Poland Tastes Good” Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Jakie polskie produkty można było zobaczyć na targach? Przedsiębiorcy z naszego kraju promowali się w trzech halach branżowych. Prezentowali swoje produkty i artykuły spożywcze, wśród których były słodycze, miody, kawior oraz produkty mleczarskie i mięsne. Zainteresowaniem cieszyły się także produkty piekarnicze bezglutenowe, przyprawy oraz napoje. - Na głównym polskim stoisku zwiedzający mogli uczestniczyć w degustacji tradycyjnych polskich dań w ramach pokazów kulinarnych organizowanych przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Polscy przedsiębiorcy nawiązali kontakty biznesowe z kontrahentami z krajów z regionu Bliskiego Wschodu, a także z innych części świata – w tym z Azji i Afryki - dodaje Marcin Graczyk. Przedstawiciel PAIH dodaje, że w Pawilonie Polskim w ramach strefy „Poland. Inspired by nature” uczestnicy Expo mogli poznać osiągnięcia polskich firm z branży spożywczej. - Chodzi zarówno o duże spółki, jak i lokalne przedsiębiorstwa. Poza tym w Pawilonie Polski codziennie można było spróbować polskich produktów. Zwiedzający poznawali smaki dań polskiej kuchni serwowanych w restauracji „Poland. Garden of Flavours”. Miała ona w ofercie szeroki wybór potraw, w tym tradycyjny polski żurek, kujawskie pierogi i bałtyckiego dorsza. Uczestnicy Wystawy Światowej mogli przekonać się o tym, jak bogata i zróżnicowana jest polska kuchnia. Był to też ważny element promocji polskiej żywności na wydarzeniu o charakterze międzynarodowym.

Mówiąc o imporcie z Dubaju, należy wziąć pod uwagę, co eksportuje się ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich ogółem. Całkowita wartość eksportu państwa w roku 2019 wyniosła 282,2 mld EUR. Do jego największych partnerów handlowych należą Arabia Saudyjska, Chiny oraz Indie. Głównymi towarami eksportowymi ZEA są: Oleje ropy

Alfa Romeo 159 i Vectra GTS w roli pojazdów pościgowych, Nissan Navara jako wóz patrolowy w centrum miasta? Takie sensacje to domena polskiej policji. Tymczasem „zagranico” policja trochę bardziej kocha motoryzację, a rządowe budżety bardziej kochają policję. Na przykład w takim Dubaju... Oto najlepsze samochody z floty dubajskiej policji.#1. Aston Martin One-77 Jeden z 77 egzemplarzy szczytowego osiągnięcia konstruktorów Astona Martina, One-77 trafił w ręce dubajskiej policji za - w przeliczeniu - ok. 8,5 miliona złotych. Ma 7,3-litrowy silnik V12, który - choć znany z innych modeli brytyjskiego producenta - okazał się dla One-77 zbyt słaby. Nad jego ulepszeniem pracowano więc z kolejną legendą - firmą Cosworth. Efekt? 760 koni mechanicznych przenoszonych na tylną oś, czyli maszynka do zabijania w wyjątkowo eleganckim wydaniu.#2. Audi R8 Ponoć jeden z najnudniejszych supersamochodów. Rzecz gustu (i temat na dwa tygodnie jałowej dyskusji dla internetowych teoretyków). Audi R8 dzieli nie tylko silniki z Lamborghini, ale również miejsce we flocie policji z Dubaju, dbając o to, by niemiecka reprezentacja nie miała w niej zbyt małego udziału.#3. Bentley Continental Skoro siedzący w więzieniu morderca Breivik skarży się do sądu, że ma zbyt stare PlayStation, co jego zdaniem jest niehumanitarne, co mają powiedzieć polscy aresztowani, których policja - w odróżnieniu od dubajskiej - wozi... Fiatami Ducato? Dla przejażdżki na tylnym siedzeniu Bentleya Continental bez chwili wahania można by dać się aresztować.#4. BMW M6 Gran Coupe 4,4-litrowe V8, 560 koni mechanicznych, 3,9 s do "setki" - ten smakowity kąsek, kolejny, na który połakomiły się władze policji Dubaju, to dzieło genialnych niemieckich inżynierów z BMW (i nieco mniej genialnych specjalistów od marketingu, którzy zupełnie nie wiedzieć czemu postanowili 4-drzwiowego sedana nazwać coupe...). Eh, ciekawe za ile lat M6 Gran Coupe będzie kosztowało tyle, co dzisiaj E36...#5. Brabus B63S-700 Widestar Poczciwa G-Klasa? Być może kiedyś, w odległej przeszłości, bo wersja dubajskiej policji z oryginałem niewiele ma wspólnego. Pod maskę niemieckiej terenówki ulepszonej przez Brabusa trafił 5,5-litrowy silnik V8 o mocy 700 KM i 960 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Ogromna masa nie przeszkadza Brabusowi B63S-700 przyspieszać do 100 km/h w 4,9 s i rozpędzać się do 240 km/h. Ponoć jednak paliwa w pełnym baku wystarcza mu jedynie na dwie minuty pościgu...#6. Bugatti Veyron Plotki na temat Bugatti Veyron, jednego z najdroższych i bodaj najbardziej pożądanych samochodów sportowych, we flocie dubajskiej policji pojawiły się już w 2013 roku, kiedy jeden z wyższych rangą funkcjonariuszy opublikował na Twitterze zdjęcie Veyrona w "oficjalnych" barwach. Tamto zdjęcie okazało się fotomontażem, ale rękawica została rzucona. W lutym 2014 roku do reszty supersamochodów policji z Dubaju dołączyło 1001-konne Bugatti Veyron.#7. Chevrolet Camaro Idealny samochód do ścigania szybkich i wściekłych - choć we flocie dubajskiej policji raczej jeden z wolniejszych. Tak czy inaczej aż trudno uwierzyć, że Chevrolet Camaro powstał u tego samego producenta co chociażby Spark czy Lacetti.#8. Ferrari FF Obok najgłupiej się nazywającego Ferrari LaFerrari, FF jest bodaj najgłupiej wyglądającym - tak przynajmniej twierdzą ci, dla których proporcje to rzecz święta. Jednak wygląd nie miał w tym wypadku nic do rzeczy - 660-konne Ferrari FF to kolejny nabytek policji Dubaju. Nota bene nabytek - dzięki unikalnemu u włoskiego producenta napędowi na cztery koła - doskonale trzymający się drogi.#9. Ford Mustang od Roush Zwykły Ford Mustang jest, hm..., zbyt zwykły - przynajmniej dla dubajskiej policji. Z pomocą przyszła firma Roush, która pomogła amerykańskiej legendzie na usługach Arabów uzyskać skromne 565 koni mechanicznych.#10. Lamborghini Aventador 700 KM i napęd na wszystkie koła. 2,9 s do 100 km/h, 8,4 s do 200 km/h. Lamborghini Aventador, kolejne dzieło bądź co bądź włoskiego producenta traktorów, rozbudza wyobraźnię miłośników prędkości z całego świata. Tak jakby pozostałe samochody z listy były zbyt wolne.#11. McLaren MP4-12C McLaren MP4-12C, choć jako model wcale już niemłody, to jeden z najnowszych nabytków dubajskich funkcjonariuszy. W porównaniu do większości floty ma mały silnik - zaledwie 3,8-litrowe V8. Dzięki podwójnemu doładowaniu rozwija on jednak 625 koni mechanicznych, co w połączeniu ze "sprintem" do 100 km/h w 3,3 sekundy pozwala wyleczyć wszystkie kompleksy.#12. Mercedes-Benz SL63 AMG Nie brakuje osób twierdzących, że Mercedes to marka dla dziadków. Nawet jeśli tak, to daj Boże takiego dziadka, który wsiadłby za kierownicę SL63 AMG. Jeżeli nie pokona go 5,5-litrowe V8 bi-turbo, to prawdopodobnie zrobi to konieczność zajęcia miejsca bez mała na asfalcie. Ale 540 KM i 800 Nm rządzą się własnymi prawami, którym ustąpić musi nawet reumatyzm dubajskich policjantów.#13. Mercedes-Benz SLS AMG Jego ceny w Polsce zaczynają się od 1,07 mln złotych, niemniej jednak już sam fakt, że Mercedes SLS AMG jest oferowany w Polsce należy uznać za sukces. Większość najlepszych i najszybszych samochodów świata trzeba bowiem zwykle kupować (lub nabywać w jakiś inny sposób, ale to inna historia) za zachodnią granicą. 6,2 l V8, 570 KM, 3,8 s do 100 km/h i maksymalnie 317 km/h - to tak w skrócie dla jeszcze nieprzekonanych do zakupu.#14. Nissan GT-R Jeden z najskuteczniejszych samochodów sportowych, dzieło japońskiego geniuszu, czyli Nissan GT-R - kolejny bolid pracujący na usługach arabskich policjantów. Ciekawe, czy oni również - tak samo jak polscy "znawcy motoryzacji" - narzekają na plastikowe wnętrze GT-R-a...#15. Renault Twizy Kosztuje tyle, co komplet kół do Aventadora - w Polsce już od 33 900 zł. Renault Twizy to niezbyt podobny do jakiegokolwiek samochodu (Smart to nie samochód, nie liczy się) pojazd elektryczny, przeznaczony podobno dla dwóch osób. Jednak jak bardzo trzeba przeskrobać, żeby zostać zmuszonym do wciśnięcia się na tył tegoż Renault? Na ten temat dubajska policja milczy... Widać są rzeczy, o których dżentelmenom nie wypada 1 | 2
Co warto kupić w Dubaju: kosmetyki. Jednym ze sklepów, których nadal nie ma w Polsce, a za którym przepadałam kiedyś, jest Lush. Tutaj jest ich dziewięć, obsługa jest miła i pomocna jak wszędzie, więc jeśli lubisz ich musujące kule kąpielowe, mydła czy szampon w kostce (kiedyś bez niego się nie ruszałam!) – będziesz w niebie.
+48 570 555 838 +48 570 555 818 Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. Sprowadzenie samochodu z Dubaju. Dla kogo to dobra propozycja? Dubaj to największe miasto Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które są niezwykle prężnie rozwijającym się państwem i zarazem najbogatszym krajem całej Azji Zachodniej. Emiraty Arabskie są zasobne w cenny surowiec naturalny, jakim jest ropa naftowa. Powszechnie uważa się, że to właśnie wydobycie ropy naftowej wzbogaca państwo, ale okazuje się, że stanowi ona zaledwie 18% PKB. Głównym sektorem gospodarki napędzającym budżet państwowy są bowiem transakcje finansowe. Mając na uwadze te informacje, nie dziwi fakt, że w Dubaju można spotkać bardzo ekskluzywne i wyszukane samochody w niezwykle atrakcyjnych cenach. To dlatego wielu ludzi interesuje się sprowadzeniem stamtąd auta. Jak kupić samochód z Dubaju? Najlepsze okazje motoryzacyjne można trafić w Dubaju w styczniu. To właśnie w tym okresie trwa tam festiwal zakupów, podczas którego wszyscy producenci proponują klientom duże zniżki. Porównując dubajskie ceny do polskich, na nowym samochodzie prosto z salonu można tam zaoszczędzić nawet do 100 000 zł! Przez cały rok warto natomiast zaglądać na aukcje internetowe używanych samochodów. Znanym i godnym zaufania serwisem aukcyjnym jest Copart, który gwarantuje wiarygodne i rzetelnie opisane oferty sprzedaży. Decydując się na zakup pojazdu na dubajskich licytacjach, warto skorzystać z pomocy, jaką oferuje nasza firma. Mamy niezbędną do zawarcia udanej transakcji wiedzę i doświadczenie. Dzięki świadczonej przez nas kompleksowej obsłudze procesu importu pojazdu do Polski nasi klienci mogą być spokojni zarówno o bezpieczny transport auta, jak i dopełnienie wszelkich formalności i uiszczenie wymaganych opłat. Kupujący zyskuje czas i pieniądze, a także spokój ducha. Jakie samochody warto sprowadzać z Dubaju? Zakup samochodu w Dubaju to doskonała propozycja dla osób lubiących piękne i imponujące pojazdy. Na tamtejszych aukcjach samochodowych możemy odnaleźć prawdziwe perełki. Są to zazwyczaj używane samochody w idealnym stanie technicznym, mające najbogatsze wyposażenie. Najwięcej ofert sprzedaży dotyczy samochodów klasy Premium, dlatego jeżeli lubisz luksusowe pojazdy, Dubaj to miejsce, w którym warto poszukać dobrych okazji!
Krótki przewodnik po Dubaju w języku polskim wraz ze spisem ponad 50. atrakcji w mieście i okolicach. PLUS: zwiedzanie Dubaju w 24 godziny z mapą najważniejszych obiektów i przydatnymi informacjami turystycznymi. Autor: op. AT Data: 25-07-2022, 17:43 Rodzimi pracodawcy coraz chętniej zatrudniają pracowników z Azji. W grę wchodzą już nie tylko państwa byłego Związku Radzieckiego, ale i bardziej odległe, takie jak Indonezja czy Filipiny. Polskie firmy otwierają się na Azjatów. fot. shutterstock Polskie firmy otwierają się na Azjatów Rodzimi pracodawcy coraz chętniej zatrudniają pracowników z Azji - podaje międzynarodowa agencja zatrudnienia Gremi Personal. W grę wchodzą już nie tylko państwa byłego Związku Radzieckiego, ale i bardziej odległe, takie jak Indonezja czy Filipiny. Pracodawców jednak nadal martwią kwestie językowe, kulturowe czy religijne, jak również kwestia legalizacji pobytu i zatrudnienia. – Jeszcze kilka miesiecy temu nasi partnerzy podchodzili z dużą rezerwą do pracowników z tzw. państw trzecich. Przede wszystkim wskazywali na problemy komunikacyjne – większość z nich nie ma brygadzistów angielskojęzycznych, a cała infrastruktura przedsiębiorstwa: opisy stanowisk, przepisy BHP, informacje na halach i w magazynach są po polsku, ewentualnie po rosyjsku. Wymieniali zbyt małe doświadczenie we współpracy z tymi obcokrajowcami i szczerze przyznawali, że obawiają się różnic kulturowych i w podejściu do wykonywania samej pracy. Pomijając oczywiście największą przeszkodę jaką jest wynikający z przepisów prawa zbyt długi czas oczekiwania na takiego pracownika – mówi Damian Guzman, zastępca dyrektora generalnego ds. rozwoju agencji Gremi Personal. Pracodawcy mają obawy wobec pracowników z Azji Według Damiana Guzmana to się powoli, ale zmienia. W związku z dotkliwym brakiem siły roboczej w niektórych branżach firmy – dotąd niechętne – otwierają się na nowych pracowników. Pracodawcy wciąż mają jednak sporo obaw. – Jedna z firm z branży nowoczesnych technologii zatrudnia od lat pracowników z Indonezji i wręcz komunikuje nam, że takich Azjatów potrzebują, bo są nie tylko bardzo pracowici, ale sumienni i dokładni, co akurat w tej branży jest zasadnicze. Firma z branży przetwórstwa rybnego zatrudnia Peruwiańczyków i też ich bardzo chwali. Wystarczy jedno pozytywne doświadczenie z pracownikami innymi, niż Ukraińcy, żeby otworzyć się na inne kraje. Firma z branży drobiarskiej zatrudnia Kirgizów Inny partner Gremi Personal – firma z branży drobiarskiej - z powodzeniem zatrudnia od niedawna Kirgizów i też są zadowoleni z ich pracy, więc proszą o więcej osób z tego kraju. Ale początki były trudne – zadawali mnóstwo pytań o to, co jedzą (pracownicy są karmieni w fabryce, ponieważ z powodów sanitarnych i obecności alergenów panuje zakaz wnoszenia na teren zakładu własnego jedzenia), ile razy modlą się w czasie pracy (żeby dostosować produkcję do ew. dodatkowych przerw), jakiego są wzrostu (również z powodu obsługi maszyn tacy pracownicy nie mogą być zbyt niscy). – Oferujemy pomoc we wprowadzaniu pracowników, przygotowaniu instrukcji i brygadzistów mówiących po angielsku. Choć są takie firmy, które nalegają na pracowników z krajów rosyjskojęzycznych, tym bardziej, że w firmach, które od dawna zatrudniają obcokrajowców z krajów ościennych już obecna jest kadra kierownicza, która może porozumiewać się z nimi po rosyjsku. Zaczęliśmy rekrutację w państwach postsowieckich, czyli Kazachstanie, Tadżykistanie, Uzbekistanie. Widzimy tam dużą perspektywę, ponieważ wcześniej głównym kierunkiem migracji zarobkowej dla obywateli tych krajów była Rosja, teraz już nie taka atrakcyjna z powodu sankcji i kryzysu gospodarczego. Na przykład liczba zapytań kierowanych do Gremi Personal z kazachstańskich agencji pośrednictwa pracy co do możliwości zatrudnienia obywateli Kazachstanu w Polsce przez ostatnie dwa miesięcy wzrosła o 50 proc – reasumuje Damian Guzman. 2.1K views, 14 likes, 3 loves, 3 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Dobra Strona Mocy - Import Pojazdów z USA, Kanady i Dubaju: Na naszym kanale Youtube ukazał się właśnie nowy materiał Okazuje się, że akcja reklamowa polskich akumulatorów trwa od kwietnia 2014 r., a kraje Bliskiego Wschodu są dużym odbiorcą akumulatorów z Piastowa. Foto: ACZ / Auto Świat Polskie amululatory w Dubaju Jak poinformował nas Krzysztof Paulus – wiceprezes firmy z Piastowa – w 2013 roku do krajów bliskowschodnich wysłano ponad 120 tys. baterii. Akumulatory z Piastowa sprzedawane są na rynku bliskowschodnim w większości pod dwiema markami: ZAP i Sznajder, a kilkanaście procent – pod innymi, np. z logo zamawiającego. Znakomita większość (90 proc.) akumulatorów montowana jest do samochodów, a 10 proc. do innych pojazdów, np. ciężarówek, pojazdów rolniczych czy specjalistycznych. W krajach Bliskiego Wschodu (Dubaj, Arabia Saudyjska, Jemen, Kuweit, Jordania,Irak, Iran, Katar, Oman) największym powodzeniem cieszą się akumulatory do samochodów produkcji japońskiej i koreańskiej (Silver Japan i Japan Plus Cars). Jak nas poinformowano w ZAP w Piastowie polskie akumulatory przeznaczone na rynki krajów arabskich, dobrze znoszą pracę w wysokich temperaturach, nie muszą mieć innej budowy w porównaniu z tymi używanymi np. w Polsce. . 45 61 656 699 790 188 564 94

auto z dubaju w polsce