Seria Rodzicielska. Poradniki pierwszego wyboru, które przywracają rodzicom wiarę we własne kompetencje i dają narzę dzia ułatwiające codzienne życie. Ich autorami są wyjątkowi specjaliści, którzy piszą teksty uniwersalne, a równocześnie odpowiadające polskiej rzeczywistości. Zobacz w księgarni online Natuli.pl.

Informujemy, że Tablice na serwisie wyświetlane są w wersji ustatecznionej. Ustatecznienie Tablic oznacza brak możliwości logowania oraz dodawania nowych postów i wątków. Jeżeli chcesz usunąć wpis z Tablicy, prosimy o kontakt z Działem Obsługi Klienta: bok@ Jakie kary stosować wobec 11-latka? Moje dziecko przez większość czasu nie sprawia mi problemów, jednak czasem zdarza mu się skłamać, czy nabroić w szkole. Jestem przeciwniczka kar cielesnych, więc chciałabym zastosować kary. Czy macie jakieś pomysły lub doświadczenia? Nie wiem czy odebranie możliwości korzystania z komputera czy zabronienie oglądania telewizji odniesie jakiś skutek. Odpowiedzi 3 Mam 15 lat, jestem chłopakiem, ważę 93 kg i mam 183 cm wzrostu. Chciałbym schudnąć ok. 10 kg. Nie jem już żadnych słodyczy, fast-foodów, piję tylko wodę. Jeżdżę na rowerze 3-5 razy w tygodniu (ok. 1,5h-2,5h) i zamierzam ćwiczyć min. 0,5h dziennie grając w grę na konsolę (fitness). Do tego dochodzą spacery i gdy już zrzucę Blanka Aleksowska Sejm przyjął projekt zmian w kodeksie karnym. Chodzi o pomysł Solidarnej Polski, zakładający wprowadzenie kary bezwzględnego dożywocia oraz zaostrzenie kar za ciężkie przestępstwa, m. in. gwałt, pedofilię czy kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. - To nie może być podstawą wymiaru sprawiedliwości, ważniejsza jest wykrywalność przestępców i nieuchronność kary - mówi nam prof. Brunon Hołyst, kryminolog i prawnik. Polskie sądy orzekają najłagodniej w całej Europie - mówił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł podczas konferencji prasowej poświęconej projektowi zmian w kodeksie karnym. Jak podkreślił, wielu przestępców dostaje kary z dolnej granicy kodeksu karnego - nawet sprawcy najcięższych zbrodni. - Kara musi odstraszać i być nauczką dla tych, którzy popełnili przestępstwo. (...) W tej chwili 45 proc. wyroków to kary w zawieszeniu. (...) 23 proc. skazanych za zabójstwo dostaje kary do ośmiu lat pozbawienia wolności, podczas gdy dolna granica to jest właśnie 8 lat. Za handel narkotykami w dużej ilości ponad 31 proc. otrzymało kary do 3 lat więzienia. Przeszło 50 proc. za zgwałcenie otrzymało karę do dwóch lat pozbawienia wolności, a dolna granica to właśnie 2 lata – wyliczał Warchoł. Zgodnie z projektem, maksymalny wymiar kary pozbawienia wolności ma wzrosnąć z 25 do 30 lat. Okres karalności za zabójstwo ma zostać zwiększony do 40 lat. Kolejnym istotnym założeniem jest zwiększenie kar za przestępstwa na tle seksualnym i pedofilskim oraz wprowadzenie kary bezwzględnego dożywocia za zabójstwo - oznacza to, że skazany za ten czyn nie będzie mógł wcześniej opuścić zakładu karnego, na przykład za “dobre sprawowanie”. Natomiast za zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem będzie grozić kara od 5 do 30 lat więzienia albo dożywocie (dziś jest to do 15 lat więzienia). Takiej samej karze podlegać będzie zgwałcenie dziecka, które obecnie zagrożone jest karą od 3 do 15 lat więzienia. Przestępstwa pedofilii nie będą podlegały przedawnieniu. Projekt wprowadza też kary za zlecenie oraz przygotowanie do zabójstwa. Ponadto, zaostrzone zostałyby kary za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu, rozbój, porwanie dla okupu, handel ludźmi, kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą czy pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem. Pijanym kierowcom w określonych okolicznościach grozić będzie konfiskata auta. Partia Zbigniewa Ziobry domaga się także zmian w wykonywaniu kar, m. in. zaangażowanie skazańców w pracę oraz zwiększenie rygorów więziennych. To element programu "Nowoczesne więziennictwo", o którym pisaliśmy niedawno (link poniżej). Czytaj także: Po wyroku natychmiast za kratki. Projekt zmian w wymiarze sprawiedliwości Inny projekt SP wprowadza też większe kary za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku naturalnemu - m. in. za nielegalny import odpadów niebezpiecznych, zaśmiecanie czy podpalanie wysypisk. Tu również podniesione mają być zarówno górne, jak i dolne granice wymierzanych kar. Wzrosną też grzywny. Za nowelizacją Kodeksu Karnego głosowało 229 posłów, 173 było przeciw, a 39 wstrzymało się od głosu. Teraz nowelizacją zajmie się Senat. Czy zaostrzenie kar pomoże zmniejszyć ilość przestępstw? Jak wskazuje kryminolog i kryminalistyk prof. Brunon Hołyst, zmiany kar nie mogą być podstawą wymiaru sprawiedliwości, bo kluczem jest zwiększenie wykrywalności przestępstw i egzekwowanie kar. - Wolałbym, by uszczelniono postępowania sądowe, przyspieszono procesy. Od XVIII wieku rozwija się doktrynę, że to nieuchronność kary, a nie jej surowość, zniechęca potencjalnych sprawców. Jako kryminolog wiem, że zdecydowana większość sprawców, w chwili dokonywania czynu nie rozważa, ile lat więzienia im grozi. Sprawca jest pochłonięty przygotowywaniem czynu i ewentualnej ucieczki. Nie bierze w ogóle pod uwagę, że może zostać złapany. A poza tym, podnoszenie kar nie ma sensu, gdy mamy do czynienia ze spadkiem przestępczości, jest uzasadnione przy jej wzroście - wskazuje prof. Hołyst. Jak jednak zaznacza, niektóre zbrodnie, zwłaszcza przeciwko dzieciom, powinny być surowiej karane. - Tu trzeba się przyjrzeć każdemu przypadkowi z osobna. Każda sprawa jest inna, ale z pewnością takie zbrodnie jak zabicie kobiety w ciąży czy gwałt na dziecku, gwałt ze szczególnym okrucieństwem - muszą być ostro karane - podkreśla. --------------------------- Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus? Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe. Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże. Pozostało jeszcze 0% chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp. Zaloguj się Zaloguj się, by czytać artykuł w całości Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 2,46 zł dziennie. Praca: Od 15 lat w Gdańsku. 130.000+ aktualnych ofert pracy. Pełny etat, praca tymczasowa, niepełny etat. Konkurencyjne wynagrodzenie. Informacja o pracodawcach. Szybko & bezpłatnie. Zacznij nową karierę już teraz!
Kary do 15 lat więzienia orzekł w poniedziałek sąd w Poznaniu wobec 16 osób oskarżonych w tzw. aferze gruntowej, dotyczącej przejmowania od poszkodowanych nieruchomości pod pozorem udzielania pożyczek. Wśród oskarżonych znalazło się dwoje notariuszy i adwokat. Ogłaszając wyrok sędzia Dorota Biernikowicz podkreśliła "ogrom materiału dowodowego, z którym sąd musiał się zmierzyć oraz ogrom krzywdy ludzkiej, z jaką sąd miał do czynienia na tej sali". Proces w Sądzie Okręgowym w Poznaniu rozpoczął się w 2013 roku. Wśród osób, które usłyszały wyrok 15 lat więzienia znalazł się notariusz Wojciech C. Wobec niego orzeczony został też dziesięcioletni zakaz wykonywania zawodu notariusza; sąd przypisał mu udział w grupie przestępczej. Na karę 15 lat więzienia skazany został też Henryk B. Adwokat Krzysztof R. usłyszał wyrok 6 lat więzienia i 10 lat zakazu wykonywania zawodu. Sąd przypisał mu również udział w grupie przestępczej; miał on doradzać innym członkom grupy, jak doprowadzić pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Sąd podkreślił, że celem oskarżonych działających w grupie przestępczej było przejmowanie nieruchomości od pokrzywdzonych poprzez wprowadzenie ich w błąd, czy też wykorzystanie ich niezdolności do należytego pojmowania podejmowanych czynności. Trzyletni zakaz wykonywania zawodu usłyszała notariuszka Irena A. skazana na karę 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. Sąd orzekł też wypłatę pieniędzy od konkretnych oskarżonych na rzecz pokrzywdzonych tytułem obowiązku naprawy wyrządzonej szkody. Sędzia Dorota Biernikowicz uzasadniając wydany wyrok podkreśliła, że pokrzywdzeni czekali na wyrok "dziesięć lat za długo", jednak to postępowanie krócej trwać nie mogło. "To postępowanie było specyficzne pod wieloma względami. Rzadko zdarza się, że na ławie oskarżonych, wraz z osobami, które mają bogatą kartę karną, które odbywały wieloletnie kary pozbawienia wolności, zasiadają prawnicy" - powiedziała. Sędzia podkreśliła, że w czasie procesu sąd musiał się mierzyć z różnymi utrudnieniami postępowania przez oskarżonych. Przyznała, że wykorzystany został cały katalog możliwości "mataczenia, utrudniania postępowania, wykorzystywania przepisów, które się nad przez te 10 lat wielokrotnie zmieniały". Przypomniała też, że w toku postępowania sąd stwierdził matactwo procesowe ze strony trzech oskarżonych. "Pokrzywdzeni czekali na tę sprawiedliwość długo, ale ta sprawiedliwość, zdaniem sądu, dla nich nastała" - powiedziała sędzia Dorota Biernikowicz. Zaznaczyła, że prawnicy, którzy trafili na ławę oskarżonych "zawiedli w tej sprawie"; bez nich nie doszłoby do popełnienia czynów przypisanych oskarżonym. "Do notariuszy, osób zaufania publicznego, przychodzili pokrzywdzeni w zaufaniu - że nie muszą nic sprawdzać. Wszystkie przypisane oskarżonemu (Wojciechowi C. - PAP) przestępstwa zostały popełnione z wykorzystaniem przez niego tej właśnie funkcji" - powiedziała sędzia Biernikowicz. Zaznaczyła, że poszkodowani działali z przeświadczeniem, że wszystko jest w porządku, że dokumenty, które podpisują dotyczą branej przez nich pożyczki. "Okazywało się, że tych aktach notarialnych znajdowały się oświadczenia, których oni nie składali, pełnomocnictwa dotyczące przeniesienia własności ich nieruchomości. Dlatego ogrom ludzkiej krzywdy, z którą sąd miał do czynienia w tej sprawie musi być najważniejszy, jeśli chodzi o osąd tej sprawy" - powiedziała sędzia Biernikowicz. Karę trzech lat więzienia w zawieszeniu na 10 lat sąd wymierzył Pawłowi B. Prokurator żądał dla niego 15 lat więzienia. Sąd podkreślił jednak, że w przypadku tego oskarżonego ma zastosowanie instytucja tzw. małego świadka koronnego. "Oskarżony ten od czasu po zatrzymaniu zdecydował się na współpracę z organami ścigania. Gdyby nie on, nie ujawniono by wielu z przestępstw, które zostały przypisane oskarżonym w wyroku" - powiedziała sędzia. Przypomniała, że w 2014 roku trzech oskarżonych próbowało przekupić Pawła B., by wycofał się ze swoich wyjaśnień obciążających wielu innych oskarżonych. Odczytywanie wyroku w Sądzie Okręgowym w Poznaniu zajęło około trzech godzin. Wyrok jest nieprawomocny.
Wynagrodzeń dla Kalisz, który dokonuje przeglądu dodatków co cztery lata. Praca dla 15 latka Kalisz, gm. Kalisz, Wielkopolskie i okolice Szukam pracy dla 15 latka Kalisz, gm. Kalisz, Wielkopolskie od zaraz na Jobsora.com Tylko najnowsze oferty pracy. Karę 15 lat więzienia wymierzył krakowski sąd Grzegorzowi W. oskarżonemu o zabójstwo na os. Kościuszkowskim w Krakowie. Prokurator chciała dla sprawy 25 lat pozbawienia wolności, obrona wnosiła o łagodniejszy wyrok i zmianę kwalifikacji czynu. Orzeczenie nie jest prawomocne. Zadaniem sądu to Grzegorz W. ciosami noża zabił Krzysztofa P., byłego chłopaka swojej kobiety. 39-letni oskarżony nie przyznawał się do W. wysoki, dobrze zbudowany skuty kajdankami i łańcuchem w dresowej bluzie na rozprawie opowiadał jak doszło do zajścia. Był wcześniej karany za rozbój i kradzieże, zakład karny opuścił w styczniu 2021 jego relacji wynikało, że wieczorową porą 15 lipca 2021pojawił się przed blokiem Krzysztof P. i obraźliwie domagała się kontaktu z Andżeliką O., która zerwała z nim roczną znajomość około 2 miesięcy wcześniej. Związała się wtedy z oskarżonym Grzegorzem W., zamieszkali na piątym piętrze w wynajętym lokalu na os. Kościuszkowskim. Słyszeli krzyki Krzysztofa P. i Andżelika postanowiła z nim porozmawiać. Grzegorz W. poszedł z nią, i jak mówił na rozprawie, zabrał dla samoobrony kupiony przez internet pistolet gazowy i nieduży nożyk do obierania ziemniaków. Pistolet wsadził za pasek spodenek, nóż ukrył w ręce. Przez okno widział, że Krzysztof P. ma w ręce butelkę po piwie lub wódce. Gdy para wyszła z klatki schodowej to, jak opowiadał oskarżony, Krzysztof P. zaatakował go tą butelką. - Doszło do szarpaniny i wtedy w samoobronie zadałem mężczyźnie dwa szybkie ciosy nożem . Nie chciałem go zabić, celowałem w okolice barku - nie krył. Jak twierdził był w amoku więc do końca nie widział, gdzie zadaje ciosy. Nóż pękł i już samą rękojeść Grzegorz W. porzucił na półpiętrze trafił do szpitala Rydygiera, ale jego życia nie udało się uratować, bo jeden cios uszkodził mu W. twierdził, że już wcześniej pokrzywdzony ich wielokrotnie nachodził, raz miał ze sobą maczetę i wypowiadał groźby. Mężczyzna z partnerką wezwali wtedy na miejsce policję, ale nie miał wiedzy, jak skończyła się ta interwencja bloku, świadkowie na procesie potwierdzili, że w wynajmowanym przez Andżelikę O. mieszkaniu odbywały się głośne imprezy i interweniowała D., siostra zabitego zeznała, że przygnębiony brat przychodził do Andżeliki O., by wyjaśniła mu powodu zerwania związku i nie mógł się pogodzić z jej decyzją. Był w niej zakochany. Potwierdziła, że miała informacje, że Krzysztof P. stosował przemoc w stosunku do Andżeliki O., była też jednak świadkiem, gdy to partnerka brata biła go po twarzy. Dodała, że został też poturbowany raz przez oskarżonego i skarżył się na ból żeber i kulał. W śledztwie Anżelika O. składała zeznania, więc sąd wezwał ją na rozprawę, a gdy się nie zjawiła została ukaraną grzywną 500 zł. Miała zeznawać 7 czerwca, ale poinformowała sąd, że odmawia zeznań i miała do tego prawo. Inni świadkowie niewiele wnieśli do sprawy więc sąd zamknął przewód sądowy i po wysłuchaniu głosów stron ogłosił plaże i chorwackie wody na wyciągnięcie ręki. Wakacje 30 minut od Krakowa!TOP 15 najlepszych parków rozrywki w Polsce! Musicie tam być!Najmodniejsze sukienki na wesele w 2022 roku. Takie są trendy w tym sezonieBędzie nowy wiek emerytalny w Polsce? Takie mogą być emerytury stażoweNie uwierzysz, jak wyglądało Zakopane i Krupówki przed 100 laty. A widok z Gubałówki?Urokliwe miejsca niedaleko od Krakowa! Idealne na szybki wypad za miastoMa 29 lat i został najmłodszym profesorem w historii Polski Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera W świetle art. 10 § 3 KK, w sytuacji, gdy nieletni, który ukończył 15 lat, sądzony jest jak dorosły i ponosi odpowiedzialność karną, orzeczona kara nie może przekroczyć 2/3 górnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za przypisane sprawcy przestępstwo.
>>> Relacja świadka: "To było coś strasznego, był cały we krwi" [GALERIA, WIDEO, AUDIO] >>> PILNE! Zabójstwo w szkole podstawowej w Wawrze! Uczeń zadźgał kolegę! Sprawą już zajmuje się prokuratura. Śledczy dokładnie sprawdzą wszystkie poszlaki i na ich podstawie sporządzą akt oskarżenia. Napastnik trafi do policyjnej izby dziecka. Tam może przebywać maksymalnie 72 godziny. 6 zdjęć Polecany artykuł: "Dźgnął go kilka razy, a później siebie". Nowe informacje ws. tragedii w Wawrze… W tym czasie zapadnie decyzja, czy umieścić go w schronisku dla nieletnich, czy może w tymczasowym areszcie. Napastnik ma zaledwie 15 lat, w pierwszej kolejności jego sprawą zajmie się sąd rodzinny. Z drugiej strony, zabójca ma już ukończone 15 lat i biorąc pod uwagę ciężar czynu, czyli zabójstwo, może też odpowiadać jak dorosły. O tym zadecyduje sąd rodzinny. Jeśli dojdzie do procesu przed sądem dla dorosłych - 15-latkowi za zabójstwo grozić może nawet dożywocie. >>>Tragedia w Wawrze: W szkole powołano sztab kryzysowy [AUDIO] >>> Uczniowie wspominają tragicznie zmarłego kolegę [AUDIO]
. 471 658 642 785 618 730 317 720

kary dla 15 latka